Łączna liczba wyświetleń

piątek, 31 stycznia 2014

WIELKA TRÓJKA KOLEJNY ODCINEK

    Wczoraj oglądałem serial Andrzeja Wajdy ,,Ziemia Obiecana". Opowieść jest niesamowita. Nakręcona w tamtych czasach, ale z jakim rozmachem. Pokazuje dokładnie, jaka nasza Łódź była ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Oczywiście, żeby obejrzeć ten serial trzeba przede wszystkim przeczytać książkę o tym samym tytule Władysława Reymonta. Serial jest dokładną ekranizacją powieści. Dla mnie osobiście najlepszy aktorem w tym serialu jest niesamowity Daniel Olbrychski, znakomity aktor. 

    Wracając jednak do tematu, chciałem dziś dokończyć to, co pisałem na temat Ludwika Grohmanna.

                                     Pałac Ludwika Grohmanna (obecnie w remoncie) -  ulica Tylna 9/11)

    Wielki fabrykant był człowiekiem bardzo wpływowym. Jego pozycję finansową poprawił jeszcze ślub z Pauliną Adeliną - córką bogatego finansisty. Miał z nią córkę i pięciu synów. Najbardziej znanym dzieckiem fabrykanta był Henryk Grohmann, który po jego śmierci zajął się interesem ojca i doprowadził do jeszcze większego rozkwitu manufaktury Grohmannów. Więcej o synu Ludwika napiszę później. Niestety dla nas Polaków jedną z jego mroczniejszych tajemnic było to, że był wielkim przeciwnikiem powstania styczniowego w 1863. Był za jego jak najszybszym uspokojeniem. W mojej opinii było to związane nie z tym, że źle życzył Polakom. Według mnie Ludwik Grohmann bał się kryzysu i tego, że powstanie może źle wpłynąć na jego interesy. Dla niego ważną rolę miało nasze miasto, dlatego miał wysoką władzę w administracji Łodzi. Wielki fabrykant był jednym z założycieli Banku Handlowego w naszym mieście w 1872 roku oraz długoletnim prezesem Towarzystwa Kredytowego (również w  tym samym roku). 

    Ludwik Grohmann doprowadził do ogromnego rozkwitu Łodzi. Miał ogromny wpływ na to, co działo się w naszym kochanym mieście, był człowiekiem przedsiębiorczym i zaradnym. Zostawił po sobie niesamowicie dobrze prosperującą fabrykę. Zmarł w 1889 roku.
 

                                                  
                                                  
                                                        LUDWIK GROHMANN

czwartek, 30 stycznia 2014

WIELKA TRÓJKA cd. 2

       
        Witam Was ponownie na moim blogu. Dziś zacznę Wam przedstawiać innego znanego fabrykanta. Był nim Ludwik Grohmann, który urodził się w 1826 roku w Warszawie. Jego ojcem był Traugutt Grohman, który wraz z rodziną przeprowadził się do Łodzi w 1844 roku. Był on fabrykantem, a jego pierwsza fabryka mieściła się w Zgierzu.  Ludwik Grohmann z pochodzenia był Niemcem, lecz zarówno on, jak i cała jego rodzina, byłi bardzo spolonizowani. Dla nich domem był nasz kraj, nie Niemcy. Oto dom, w którym się wychował nasz łódzki fabrykant:

                                      Dom Traugutta Grohmanna ojca Ludwika (ulica Tylna)


   Ludwik Grohmann był bardzo pojętnym uczniem. Fachu uczył się od ojca. W miarę upływu czasu przejmował coraz więcej obowiązków. Jego ojciec posiadał potem manufakturę na ulicy Tylnej, którą po jego śmierci przejął Ludwik. Było to w 1874 roku. Nasz fabrykant doprowadził to ogromnego rozwoju zakładów, które stały się ogromne, a jemu samemu przyniosły wielkie profity, Zatrudniał bardzo dużo osób. Sam Grohmann został komendantem Straży Pożarnej, która znajdowała się na terenie jego zakładów. Wielki fabrykant był również ważnym członkiem w Radzie Miasta. Po więcej szczegółów jutro zapraszam. 

                                            

środa, 29 stycznia 2014

WIELCY TRÓJKA cd.


        Dziś chcę Wam opisać jeszcze trochę o życiu Izraela Poznańskiego. Jak pisałem, był on człowiekiem raczej trudnym, ale potem w wyniku doświadczeń życiowych trochę się zmienił. Musiał być tak bezwzględny, bo inaczej nie osiągnął by tego wszystkiego, co udało mu się osiągnąć.
             Poznański uczył się swojego fachu u podstaw. Bardzo ciężko pracował, aby zyskać uznanie. Podstawową wiedzę otrzymał w szkole podstawowej w Łodzi. Jak już pisałem, jego rodzice przenieśli się z Aleksandrowa Łódzkiego do Łodzi w momencie kiedy Poznański był już na świecie. Jego ojciec Kalman z zawodu był kupcem. Tata wielkiego fabrykanta zbudował nawet pierwszą piętrową kamienicę w Łodzi zlokalizowaną na Starym Mieście. Kolejne lata po ukończeniu szkoły spędził w Warszawie, gdzie chodził do liceum. Tam poznał też swoją przyszłą żonę. Jego luba pochodziła z dość zamożnej żydowskiej rodziny, która mieszkała w stolicy.
           Fabrykant ożenił się w wieku 17 lat z Leonią Hertz - córką Mojżesza Hertza. Miał z nią szóstkę dzieci. Najbardziej znani z nich to Maurycy i Karol - oni osiągnęli największy sukces. To oni właśnie przejęli firmę po ojcu i nią zarządzali. Izrael Poznański zmarł w 1900 roku, zostawiając ogromną fortunę. Został pochowany na nowym cmentarzu żydowskim przy zbiegu ulic Zagajnikowej i Inflanckiej. 


Izrael Poznański przed swoją fabryką

wtorek, 28 stycznia 2014

WIELKA TRÓJKA CZ.3



             Witam Was wszystkich ponownie na jakże bardzo ekscytującym blogu o mieście Łodzi (jak to niektórzy mówią).
      Dziś chciałbym Wam jeszcze skończyć opowiadać o słynnym Izraelu Kalmanowiczu Poznańskim. W ogóle to muszę się Wam przyznać, że w podstawówce miałem kolegę, który miał na nazwisko Kalmanowicz. Ciekawego czy był jego rodzinną , nigdy nic nie mówił o tym :). 

         Kompleks przemysłowy, który utworzył ten słynny łódzki fabrykant funkcjonuje do dnia dzisiejszego, lecz spełnia już inny charakter. Oczywiście w famułach nadal mieszkają ludzie i nawet w tym roku zacznie się remont tych domów, co jest niesamowitą inwestycją w skali całego naszego kraju. Uważam, że po remoncie będą wyglądać ślicznie i nawet malkontentom, których w Łodzi niestety z niewiadomych przyczyn jest sporo, się to spodoba. Najważniejszą jednak inicjatywą było przerobienie słynnego kompleksu fabrycznego na centrum handlowo-usługowe, które jak każdy wie nazywa się ,,Manufaktura". O to i ona:


                                                                    Manufaktura


         Fotografem zawodowym nie jestem, jedynie amatorem z zamiłowaniem do fajnych miejsc. Mam nadzieje, że podoba się Wam to zdjęcie, bo mi bardzo:).

         Na terenie tego obiektu znajduję się mnóstwo sklepów, których nie ma w innych miejscach w Polsce. M.in. butiki różnych projektantów mody, a wśród nich np.: Łukasza Jemioła czy innych mniej lub bardziej znanych osobistości, często goszczących na słynnym w całej Polsce łódzkim "Fashion Week'u". W Manufakturze odbywają się różnego rodzaju imprezy od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po uroczystości z okazji 11 listopada. Nie jest to zwykłe centrum handlowe ma swój klimat i urok. Wszystkie inne takiego rodzaju są tylko marnymi podróbkami jak ta w Bydgoszczy. Skala nie ta i jakość też słaba (chodzi o Bydgoszcz).
         W Manufakturze szczególnie latem jest mnóstwo turystów. Lokale wystawiają swoje ogródki, gdzie zwykle jest pełno młodych ludzi. Dla imprezowiczów są również kluby. Magia tego miejsca, jak i całej Łodzi, bardzo przyciąga. Mimo tego nie uważam (w przeciwieństwie do wielu Łodzian), że Piotrkowska straciła swoje miejsce w hierarchii. Teraz ma ona tylko inną funkcję. 

poniedziałek, 27 stycznia 2014

WIELKA TRÓJKA cz.2

            Mam nadzieje, że wszyscy żyją po weekendzie. Dziś niestety poniedziałek, ale cóż jeszcze tylko kilka dni i znowu weekend:)

Dobrze dziś Wam opowiem dalej o naszym mieście Łodzi, a konkretnie o jej dawnych mieszkańcach. Jak pamiętacie pisałem ostatnim razem pisałem o Izraelu Poznańskim - wielkim kapitaliście.

                                                           Pałac Poznańskich


       Mówiąc o słynnym fabrykancie, warto opowiedzieć o tym, gdzie mieszkał, gdyż jak sądzę większość łodzian myśli, że jego domem był nasz słynny ,,łódzki luwr". Sam też tak myślałem, aż do czasu, kiedy dwa lata temu pewna osoba wyprowadziła mnie z błędu. Izrael Poznański praktycznie  mieszkał tam parę lat,  większość życia spędził w pałacu, który znajduję  się między Hotelem Andels a ,,łódzkim luwrem". Widać go na zdjęciu. Okazała budowla Izraela Poznańskiego, która stoi na rogu Zachodniej i Ogrodowej została ukończona całkowicie już po śmierci ,, króla bawełny".W budynku tym znajdowały się oprócz części mieszkalnej, kantor, giełda, sala reprezentacyjna, pokoje gościnne.  Z tego co się również dowiedziałem w pałacu sam Poznański chciał wymurować podłogę złotymi rublami, ale jednak do tego już nie doszło.


piątek, 24 stycznia 2014

WIELKA TRÓJKA cz.1

   Zimno strasznie dzisiaj. Jak robiłem nowe zdjęcia na mój blog,  to myślałem, że mi palce odpadną;) No dobrze: dlaczego taki tytuł? Ponieważ dziś napiszę w skrócie o najważniejszych łódzkich fabrykantach. Już o nich trochę pisałem, ale warto dodać, jak żyli i gdzie mieszkali.

   Zacznijmy może od najsłynniejszego łódzkiego fabrykanta, czyli Izraela Poznańskiego. Urodził się w Aleksandrowie Łódzkim. Jego rodzice byli dość zamożni jak na tamte czasy. Zdobył staranne wykształcenie, do wszystkiego dochodził sam, poprzez ciężką pracę. Izrael Kalmanowicz Poznański, bo tak brzmiało jego pełne imię i nazwisko, był Żydem. Ludność tego pochodzenia stanowiła dużą część populacji naszego miasta aż do 1939 roku. Co było dalej to każdy, mam nadzieję, wie.

   Wielki fabrykant swoją potęgę stworzył w ciągu niewielu lat. W jego fabryce w połowie XIX wieku pracowało zaledwie parę osób, a w momencie jego śmierci, w 1900 roku - blisko 7000 tys osób. Jak wspominałem Poznański zapewniał ludziom mieszkania w famułach,  gdzie warunki może nie były najlepsze, ale każdy miał swoje mieszkanie. Izrael Kalmanowicz był człowiekiem, który jak każdy przedsiębiorca w tamtych czasach, ogromnie wykorzystywał swoich pracowników. Byli to zazwyczaj niestety Polacy.

   Na dziś tyle - więcej w poniedziałek.


  

  
  

czwartek, 23 stycznia 2014

Łagiewniki i Rogi - część ostatnia.

   Rogi zostały przyłączone do Łodzi po II wojnie światowej. Jeśli chodzi o przeszłość tego miejsca - zwykła wieś, którą otaczały lasy i bagna. Wiem coś o tym i moi znajomi też :)
   Obecnie jest to willowa część Łodzi. Zdjęcie tego osiedla możecie zobaczyć na zdjęciu, gdzie jest pokazana panorama mojego miasta. Znajduje się ona na moim pierwszym poście. Warto zaznaczyć, że mimo, iż to miejsce zostało włączone do Łodzi, nadal zachowuje swój klimat. Można tam spotkać sarny, dziki, kaczki i zające. Nawet raz na swojej drodze spotkałem tam lisa.
   Na Rogach wszystko jest możliwe...;) Na tym osiedlu znajduje się również miejsce, gdzie podczas I wojny światowej doszło do starć między wojskami armii radzieckiej i niemieckiej. Do tej pory zachowały się okopy z tego wydarzenia. Na ulicy Boruty znajduję się dość duży kamień na cześć tych walczących żołnierzy.
   Warto również dodać że główną ulicą wsi Rogi była ulica Rogowska. Tam do tej pory stoją zabytkowe budynki, które pamiętają czasy I i II wojny światowej. Osiedle to było również zbombardowane podczas Wielkiej Wojny. Na ulicy Rogowskiej znajduję się wyśmienita restauracja ,,Dworek". Polecam ją wszystkim, gdyż jest dwukondygnacyjny lokal dla każdego, z pięknym ogrodem, miejscem do grillowania, prywatnym stawem. Podczas II wojny światowej, z tego co wiem, był tam sztab wojska niemieckiego.
   Warto wspomnieć o największej atrakcji Rogów, tzw. górze ,,śmieciowa", na której wiele młodych ludzi urządza ogniska i świętuje Nowy Rok. Z tego miejsca, jak w pierwszym poście widać, jest super widok na całą Łódź. Jednak należy wiedzieć, że z górą tą wiąże się smutna historia - podczas drugiej wojny światowej był tam wielki dół, gdzie zostali zabici i zakopani łódzcy Żydzi.


                                                           Rogi na zdjęciach

środa, 22 stycznia 2014

Łagiewniki i Rogi cd.

   Mam nadzieje, że wszyscy się cieszą, że spadł śnieg bo ja tak :).

   No dobrze wróćmy do tematu zwanego Łódź. Ostatnio mówiłem o bardzo pięknej urokliwy części Łodzi, czyli Łagiewnikach i Rogach.

   W Łagiewnikach takich kapliczek, jak pokazałem na zdjęciu w ostatnim poście, było mnóstwo. Niestety tylko te dwie ocalały do naszych czasów. Niektóre zostały zniszczone przez naszych kochanych sąsiadów podczas II wojny światowej (mówię tu o Niemcach, jakby ktoś nie wiedział).
Na początku Łagiewniki były zwykłą wsią służebną, co oznaczało, że określoną część swoich plonów musiała oddać - w naszym przypadku miastu Zgierz. Najważniejszy moment w dziejach tej wsi miały słynne objawienia, które miały miejsce w latach 70-tych XVII wieku. Święta osoba, która się ukazywała miała na sobie habit franciszkański. To właśnie z tego względu do wsi sprowadzono Franciszkanów i święty obraz św. Franciszka. Z powodu dużej liczby wiernych przybywających do miejsca objawienia, postanowiono wybudować nowy duży drewniany kościół. Było to w 1682 roku. Słynną kapliczkę świętego Antoniego przeniesiono na ulicę Wycieczkową 75. Warto dodać, że w tej kapliczce znajduje się święta woda, z której źródełka do dziś dzień zasoby czerpią mieszkańcy oraz przyjezdni wierni. Warto również dodać, że w latach 1701-1723 w miejsce drewnianego kościoła, został wybudowany obecny, murowany już kościół pod wezwaniem świętego Antoniego. Jest to cudowne miejsce, gdzie wiele młodych para bierze ślub. Ma to swój urok wiem, bo byłem na takim ślubie.

   Jutro opowiem jeszcze o ważnym osiedlu, jakim są Rogi - również tajemnicza i ciekawa część Łodzi.
   
                                            

                                                      Klasztor w Łagiewnikach w Łodzi

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Łagiewniki i Arturówek.

   Mówiąc o Łodzi warto powiedzieć o jej najstarszych zabytkach. Pewnie większość z Was myśli, że Łódź to tylko Piotrkowska i Manufaktura, a tu się bardzo mylicie. Najstarsze zabytki w moim cudnym mieście znajdują się w Łagiewnikach - są to obrzeża miasta. Dla mnie to mój ukochany kawałek miasta. Tam mieszkałem bardzo długo i kiedyś znowu tam wrócę. Ta część miasta to największy obszar leśny w granicach miasta powyżej 500 tysięcy w tej części Europy. W Łagiewnikach znajduję się rezerwat leśny. To również część Rezerwatu Wzniesień Łódzkich. Obok tej części miasta są Rogi, praktycznie stanowią one jedność z Łagiewnikami. Osiedle to jest otoczone lasem łagiewnickim, znajdują się tu najładniejsze domy w całej Łodzi.
   Oba te kawałki miasta należą do słynnej dzielnicy Bałuty. Rogi i Łagiewniki posiadają znakomite trasy dla rowerów i pieszych. Na terenie lasu łagiewnickiego znajduje się Arturówek - miejsce, gdzie wypoczywają łodzianie. Znajduje się tam sporo ilość atrakcji. Są tam hotele, park linowy, można również pojeździć na koniach, gdyż jest tam wiele stadnin konnych dookoła. Na terenie Arturówka znajduje się duża ilość stawów oraz mała plaża. Wszystko to zostało w zeszłym roku oczyszczone i dzięki temu w wyznaczonym miejscu można się kąpać. Na tym terenie jest możliwość wynajęcia kajaków jak i rowerów wodnych. Żródła o których mowa są początkiem rzeki Bzury.
   Wracając więc do historii najstarszy zachowany zabytek na terenie Łodzi to kapliczka świętego Antoniego pochodzi o na z XVII wieku. Obok niej stoi kaplica świętego Rocha. Całą historie opowiem już jutro.

                                  Łódzkie Łagiewniki - kaplica św. Rocha i św. Antoniego
  

piątek, 17 stycznia 2014

Łódź welcome to :)

Dziś wróciłem do Łodzi z Warszawy. No cóż autostrada fajna, ale śnieg tak padał w Warszawie, że masakra. Na szczęście dojechałem szybko i sprawnie.
 
No dobrze ... dziś chciałem Wam trochę napisać o najważniejszych fabrykantach związanych z naszym pięknym miastem. Jest taka słynna trójka, wśród nich osoba, o której już mówiłem,  wspomniany Henryk Grohmann, Izrael Poznański, Karol Scheibler. Ich trzeba uznać za największych i najbardziej istotnych fabrykantów naszej Łodzi. Ich pomnik możecie znaleźć na Piotrkowskiej 30/32. Są oni symbolem naszego miasta. Mimo, że nie byli Polakami, to się nimi czuli. Dzięki nim nasze miasto stało się jednym z najważniejszych ośrodków ówczesnego Imperium Rosyjskiemu. Oni stworzyli mieszkania, szkoły i szpitale dla swoich pracowników. Uważam, że każdy w dzisiejszych czasach chciałby, jego pracodawca zapewniam mu takie bonusy. Oczywiście było też wiele minusów. Łódź w XIX wieku była najszybciej rozwijającym się miastem tej części Europy, co było wielką zasługą właśnie tych trzech panów. My łodzianie powinniśmy być dumni z tego, że mamy tak niesamowite miasto stworzone po części dzięki Grohmannowi, Poznańskiemu i Scheiblerowi. To dzięki tym panom w Lodzi tworzyły się nowe miejsca pracy. Poprzez tak szybki rozwój miasto nad Łódką stało się prekursorem różnych nowych rozwiązań, które nigdzie indziej nie były stosowane w Królestwie Polskim. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
 
Oto ich pomnik:

               
                          
Plik:Fabrykanci Lodzcy.jpg
 
Łódzcy fabrykanci: Henryk Grohmann, Izrael Poznański, Karol Scheibler

czwartek, 16 stycznia 2014

Warszawa - jak ja tego miasta nie lubię..

Witam,

Przepraszam warszawiaków za ten tytuł, ale jakoś ich miasto do mnie nie przemawia. Miałem zaszczyt być w wielu miastach na świecie i jakoś ta nasza stolica do mnie nie przemawia. Powiedzą: "Pewnie ma kompleks Warszawy". A to jednak nieprawda. Miałem szanse tu mieszkać, ale wybrałem Łódź, bo dla mnie jest bardziej wielkomiejska od Wawy.
Inna sprawa, że Warszawa przedwojenna to było miasto, które budziło ogromny szacunek. Nasza Stolica była wręcz nazywana "Paryżem północy". Niestety było dwóch kretynów, którzy to miasto zniszczyli i to co teraz powstało jest czymś dziwnym. Oczywiście nadal jest tu parę miejsc i budynków, które przyciągają uwagę. Wczoraj byłem w teatrze "6 piętro"  na sztuce ,,Fredro dla dorosłych". Polecam ją każdemu w różnym wieku. Jest to komedia małżeńska, ale jest ona dla każdego widza, który skończył 16 lat . Bo wiadomo, co w małżeństwie jest bardzo ważne .... :). Występują tam Michał Żebrowski i Weronika Książkiewicz. Dlaczego na moim blogu dziś piszę o Warszawie? Bo często podróżuję i takie rzeczy będą się tu także pojawiać.

środa, 15 stycznia 2014

Historia, ale nuda :)

Witam Was ponownie:) No niesamowite ... piszę dalej mojego bloga. U mnie pada śnieg i jest bardzo ładnie. Wreszcie za oknem zima. No dobrze....chcę dalej przybliżyć Wam trochę historię Łodzi, bo bez tego nie zrozumiecie, w jak wspaniałym mieście mieszkamy, albo będziecie mieszkać.
Na zdjęciu wczoraj umieściłem tzw. ,,beczki Grohmanna" nawiązujące do ważnego rodu, który był założycielem wielkiej przemysłowej Łodzi. Sama brama powstała już nie za życia Ludwika Grohmanna, tylko zbudowana została na polecenie jego syna Henryka. Lecz to wejście do fabryki jest symbolem rodzinny Grohmannów. Sam Ludwik Grohmann jest uważany za jednego z trójki głównych przemysłowców Łodzi.
Jego willa mieści się na ulicy Tylnej i jest obecnie remontowana. Jest to coś wspaniałego, że te niesamowite budynki odzyskują blask i zadziwiają nas tak samo, jak za czasów swojej pierwotnej świetlności.
Ale aby Was nie nudzić załączam ciekawą fotke z widokiem na Łódż nowoczesną, czyli nasz Manhattan.


Manhattan

wtorek, 14 stycznia 2014

POCZĄTEK

Witam

     Jestem Marcin. Od początku mojego życia mieszkam w tym cudownym mieście, które nazywa się Łódź. Wiele osób uważa, że to miasto to tylko szare kamienice i jedna wielka patologia. Ostatnio nawet czytałem, że Łódź nazywana jest "polskim Detroit", co dla mnie jest totalnym absurdem. Łódź ma zupełnie inną historie, niż największe miasto stanu Michigan....
    Dobrze zacznijmy jednak mówić o moim pięknym mieście, gdyż właśnie poprzez mojego bloga chcę Wam udowodnić, że ludzie się mylą i spróbować Wam pokazać, jakie to miasto jest niesamowite i jedyne w swoim rodzaju.


                                                 

                                                Panorama Łodzi

                                                 

Nie będę Was tu zanudzał za bardzo historią i powiem w skrócie. Prawa miejskie naszemu miastu nadał Władek Jagiełło. To było bardzo, bardzo dawno temu, że nawet nasi dziadkowie tego nie pamiętają. Lecz przez te wszystkie wieki nic sie w tym mieście nie działo, tylko chłopi w polu robili. Tak wyglądało ich codzienne życie. W XIX wieku, jak pamiętacie z lekcji historii, nasz kraj był pod zaborami, Łódź leżała w Imperium Rosyjskim. Władze tego mocarstwa postanowiły z naszego miasta utworzyć Łódź przemysłową. Poniżej znajdziecie na zdjęciu jeden z symboli naszej właśnie Łodzi przemysłowej w dzisiejszym looku. Więcej o Łodzi opowiem następnym razem.
Pozdrawiam i miłej lektury:)


                                 

  Beczki Grohmanna - jeden z symboli Łodzi